Wcześniej pisałam Wam o serii zdjęć- tematem była Noc Świętojańska. Pokazywałam Wam makijaż na potrzeby "ładne" nimfy leśnej, w dodatku a małym elfikiem w brzuszku :D
Dzisiaj coś bardziej mrocznego :)
jeżeli chodzi o makijaż/charakteryzację to postawiłam na trupi, martwy, zmęczony wygląd, ale jednak nadal naturalnie wyglądający- zapadnięte kości policzkowe, mocne zasinienia pod oczami, "potargany" cały wygląd :) cały efekt uzyskałam mocno jasnym podkładem, pomadkami w kolorze fioletowym, czerwonym, szarobrązowym cieniem w kremie i cieniami- szarym, fioletowym.
W "stylizacji" zależało mi na tym, aby była ona jak najbardziej w zgodzi z naturą, aby przypominała trochę starosłowiański ubiór- uszyłam więc ze starego prześcieradła własne odzienie :D
A tutaj już efekt końcowy sesji:
Wystawa Ani była wczoraj, jednak byłam, widziałam- uważam, że całkiem fajnie to wyszło :)
Mam nadzieję, że taki mniej standardowy makijaż też Wam przypadnie do gustu :)